czwartek, 13 sierpnia 2015

Biznes a co to takiego ?

Mamo, kupisz mi to ?
Mamo, a to mi kupisz ?

wystarczy tylko pójść do sklepu z młodymi, a jedno przez drugie wybiera sobie "prezenty".
Na nic zdają się tłumaczenia, że mamusia nie ma pieniążków, że do urodzin jeszcze daleko.
Wybierają, a po chwili już zapominają co widzieli przed chwilą bo jawi się kolejna kolorowa rzecz, wprost idealna do kupienia.

Codziennie to samo, byłem grzeczny, ładnie pracowałem, kup mi coś.

Córcia pociesza, mamo tam jest bankomat i weźmiemy pieniążki i będziemy mieli Duuużżżooo pieniążków i kupimy to i tamto.
Zaczynamy więc rozmowę, że możemy wziąć z konta tylko tyle ile tam włożymy (no na tym etapie to wystarczy), że musimy zaoszczędzić pieniążki żeby coś kupić większego.
Bawimy się kasą, imieninowym prezentem Ani i pieniążkami. Kupujemy, sprzedajemy i dopiero poznajemy wartość pieniążków. Hmm, córcia jest dość wyrozumiała dla tatusia dając mu 100zł na piwko :) Ku niechęci dzieciaków zaczynam czytać Mona planuje ciasteczkowy biznes. Po chwili dosiada się syn, a co to jest biznes, reklama, inwestycja ?? A może ja założę biznes - pada propozycja 6-latka.


Kasa przyjmie ...






Wczoraj syn przeglądając najnowszy katolog Lego zaczął pisać list do świętego Mikołaja i wybrał same prawie najdroższe zestawy.
- Ale synku to jest za drogie, wiesz, że nie mamy tyle pieniążków.
- Mamo, to nie ty będziesz kupować, tylko Mikołaj.

dobrze, że Mikołaj ma kilka miesięcy żeby się przygotować i wybrać coś ;)
W zeszłym roku pisanie listu rozpoczęliśmy we wrześniu i Mikołaj stanął na wysokości zadania i spełnił chyba wszystkie zachcianki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz