niedziela, 26 czerwca 2016

Rudzinka gra w Piotrusia

Burza i ulewa za oknem, a my siedzimy i gramy w Piotrusia, prostą grę karcianą.
Pamiętam jak w dzieciństwie lubiłam w nią grać i cieszę się, że moje dzieci też ją polubiły.
Gra prosta nawet dla 4-latka.
Nasze karty przenoszą nas w górskie rejony okolic Cieszyna. A my niedługo wyjeżdżamy na wakacje i choć będziemy w innym rejonie to już czujemy te klimaty. A Piotrusia na pewno zabierzemy do walizki.





sobota, 25 czerwca 2016

Aspergerowcy - umysły geniuszy

Widzisz dziecko, które trzepie głową na prawo i lewo bo się stymuluje
Nie zna imion koleżanek i kolegów choć przez cały rok chodziło do przedszkola
Nie orientuje się w czasie
Czasem odpowiada bez sensu
Trudno mu nawiązać kontakt z rówieśnikami
Zaczepia, ciągnie za nogi
Reaguje przesadnie nawet na błahe zdarzenia
Nie potrafi odróżnić, że ktoś się do niego uśmiecha a nie śmieje z niego (lub śmieje się ze zdarzenia)

Ktoś mógłby pomyśleć "Tępak", Idiota" a jednak testy wykazują inteligencję IQ 115-130, często ponad przeciętną.

Zna gatunki zwierząt prawie zupełnie nieznane
Może godzinami opowiadać o pająkach
Godzinami chciałby czytać książki (ale nie bajki tylko encyklopedie choć na razie taką dla dzieci)
w wieku 1,5 roku potrafił wyszukać cytowany fragment z 30 książek i analizował np. taki sam krzyż jaki jest na kościele jest również na pająku krzyżaku
Często umie czytać i pisać dużo wcześniej niż rówieśnicy
Nie myśli tylko kontempluje, nie ma planów tylko koncepcję

Zespół Aspergera to całościowe zaburzenia rozwoju mieszczące się w spectrum autyzmu.
Nie jest gorszy jest po prostu inny. Wymaga więcej uwagi, poświęcenia, pracy.

Ostatnio przedszkolaki odwiedziły szkołę. Najpierw pierwszoklasiści pochwalili się umiejętnością czytania, wszak uczyli się jej przez cały rok. Na koniec pani przedszkolanka powiedziała: A teraz przedszkolaki pokażą jak czytają i wybrała chłopca z ZA, który jako jedyny w grupie czyta.

Pamiętam jak w grupie maluchów inny chłopiec z autyzmem pieczołowicie wypisywał na tablicy stolice: WARSZAWA, BUDAPESZT ... Trzyletni geniusz choć społecznie sobie nie radził.

Dajmy szansę tym dzieciom na życie w społeczeństwie. A być może oni odwdzięczą się w przyszłości super wynalazkami, odkryciami naukowymi jak ich poprzednicy z ZA Newton czy Einstein.
Początki są trudne, wymagają dużego zaangażowania i wielu godzin terapii i rehabilitacji.

Polecam do przeczytania Tu



czwartek, 23 czerwca 2016

Plac zabaw to zajęcia SI na świeżym powietrzu

Gdy byłam mała wielkim marzeniem było pójść z mamą na plac zabaw. W zasadzie zdarzało się to od wielkiego dzwonu. Ale za to był trzepak u sąsiadów i drzewa do wchodzenia. Place zabaw pozostawiały dużo do życzenia - sprzęty były raczej stare, zdezelowane, kilka huśtawek, karuzela i zjeżdżalnia.

A dziś placów zabaw jest więcej i niektóre z nich są naprawdę rewelacyjne.
Jeździmy po różnych, choć mamy dwa swoje.
Dziecko potrzebuje i stabilizacji gdzie na placu zabaw może pobawić się z kolegami z przedszkola ale i odmiany, bo każdy plac oferuje coś innego.
Plac zabaw to nie tylko miejsce na zabawę, tam doskonalą się umiejętności interpersonalne ale i fizyczne.
Pająki, drabinki, skałki do wspinaczki rewelacyjnie wpływają na koordynację i równowagę.
Huśtanie na huśtawkach tradycyjnych, talerzykowych, hamakach czy sprężynowcach, zjeżdżanie ze zjeżdżalni, skakanie na trampolinie stymuluje układ przedsionkowy.

Na placu zabaw można również dostrzec pewne dysfunkcje u dziecka. Syn nie lubił się huśtać, później polubił karuzelę bo wiązała się ona z ruchem obrotowym. Okazało się, że ma problemy z SI.

Dysfunkcje o charakterze podwrażliwości przedsionkowej przejawiają się:
- wzmożoną potrzebą ruchu obrotowego
- obniżonym napięciem mięśniowym w obrębie ciała i aparatu mowy
- utrzymywaniem nieprawidłowej postawy ciała
- wzmożonym napięciem w kończynach
- zaburzeniami równowagi
- zaburzeniami w kontroli postawy
- słabą współpracą w zakresie obu stron ciała
- trudnościami we właściwym odbiorze i w przetwarzaniu bodźców słuchowych i wzrokowych

Dysfunkcje o charakterze nadwrażliwości przedsionkowej przejawiają się:
- lękiem przed oderwaniem stóp od podłoża
- szuraniem nogami
- chorobą lokomocyjną
- lękiem przed ruchem obrotowym i ruchem do tyłu
- strachem przed upadkiem lub wysokością
- unikaniem pozycji głową w dół
- niechęcią do huśtawek, zjeżdżalni, karuzeli
- niechęcią do wspinania się i chodzenia po krawężnikach
- problemami z oceną odległości
- lękiem podczas gwałtownego skręcania i hamowania samochodu





wtorek, 21 czerwca 2016

SYLVECO tylko naturalne kosmetyki akurat dla mnie

Długo ich szukałam, aż dostałam na Dzień Matki krem pod oczy firmy SYLVECO.
A niedawno odkryłam osiedlowy sklepik z tymi właśnie kosmetykami. Obkupiłam się za wsze czasy.
Kosmetyki są rewelacyjne a firma SYLVECO jest jedną z nielicznych  na rynku polskim, która wykorzystuje tylko surowce naturalne, nieprzetworzone chemicznie. Jako pierwsza na świecie zaczęła wykorzystywać ekstrakt z kory brzozowej, zawierający betulinę i kwas betulinowy.

Dlaczego właśnie te kosmetyki ?
Krem brzozowo-rokitnikowy z betuliną bo nie zawiera konserwantów ani kompozycji zapachowych. Jest polecany dla skóry wrażliwej i skłonnej do uczuleń. Jego główne substancje - betulina i kwas betulinowy, pozyskiwane z kory brzozy, łagodzą i regenerują skórę. Krem został wzbogacony olejem z rokitnika, który zawiera przeciwutleniacze.

Działanie:
- niweluje drobne zmarszczki, zmniejsza i rozjaśnia blizny
- częściowo absorbuje promieniowanie słoneczne
- stymuluje procesy regeneracji i odbudowy naskórka
- wygładza i odżywia cerę, nadaje jej zdrowy koloryt
- chroni przed działaniem wolnych rodników, spowalnia procesy starzenia się skóry
- przeciwdziała nadmiernemu rogowaceniu i złuszczaniu się naskórka
- likwiduje uczucie ściągnięcia i swędzenia
- wzmacnia odporność skóry na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych

Składniki aktywne:
Olej z rokitnika - otrzymywany przez tłoczenie na zimno owoców z rokitnika
Betulina - przyspiesza procesy regeneracji, zmniejsza objawy świądy, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, stymuluje komórki skóry do syntezy kolagenu i elastyny
Olej Jojoba - płynny wosk składający się z wielu cennych kwasów tłuszczowych, witamin oraz skwalenu, wykazuje duże powinowactwo ze skórą, dzięki czemu wzmacnia jej strukturę
Olej sojowy - bogaty we flawonoidy, fitosterole i witaminę E, nawilża i uelastycznia skórę
Olej z pestek winogron - jest bogatym źródłem witaminy E będącej antyutleniaczem, dzięki wysokiej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych zapobiega nadmiernej utracie wody
Wosk pszczeli - odpowiedzialny za wygładzanie, lekkie natłuszczenie i nawilżenie skóry, stanowi doskonałą barierę ochronną zapobiegającą jej wysuszaniu.

Wygładzający peeling do twarzy stworzony na bazie oleju palmowego, przeznaczony do oczyszczania skóry suchej, dojrzałej, zmęczonej, wymagającej odnowy.
Peeling zawiera również olej słonecznikowy, który działa przeciwrodnikowo, opóźniając efekty starzenia.
Zwiększa wchłanianie substancji aktywnych, ujednolica koloryt, pobudza mikrokrążenie.
Moim zdaniem rewelacyjny.

W swojej ofercie firma posiada również kosmetyki dla najmłodszych. My korzystamy z szamponu.







poniedziałek, 20 czerwca 2016

Czytamy Wajraka

Wcale nie trzeba wyjeżdżać z Polski by stać się prawdziwym tropicielem i poszukiwaczem przygód. Lektura na każdą porę roku. Cztery tomy: Zima, Wiosna, Lato, Jesień a w nich również wiele praktycznych wskazówek np. jak się ubrać latem do lasu, jak nie dać się komarom.


ADAM WAJRAK przyrodnik i dziennikarz Gazety Wyborczej. Od dziecka zajmuje się podglądaniem, a od ponad 20 lat robi to zawodowo, przez co wielu mu zazdrości, uważając, że jego praca polega na byciu na nieustających wakacjach. Mieszka w Puszczy Białowieskiej i kontakt z dzikimi zwierzętami ma codziennie. Chyba że musi jechać po zakupy do Hajnówki lub do Warszawy, by pokazać się szefowi.
Jego żona Nuria Selva Fernandez jest naukowcem zajmującym się krukami i niedźwiedziami, dzięki czemu o różnych ważnych odkryciach dowiaduje się przy śniadaniu lub obiedzie.



niedziela, 19 czerwca 2016

Dwa czy cztery kółka

Marzy mi się rodzinna wycieczka rowerowa gdzieś na dalekim Bornholmie. Ale syn nadal jeździ na 4-kółkach w przeciwieństwie do 3-lata młodszej siostry.
Dlaczego tak się stało ?
Córka jest sprawna ruchowo, lubi się poruszać, nie ma zaburzonej integracji sensorycznej.
Swoje pierwsze jazdy wykonywała na rowerku biegowym, wcześnie nauczyła się też pedałować. Aż w końcu nadszedł czas na jazdę na 2-kółkach.
Przed pierwszym razem miała obawy, bo przecież starszy brat jeszcze nie jeździ. Ale nasze zapewnienia "Jesteś gotowa, śmiało" dodały jej odwagi. W tej chwili już śmiga.
 
Okres sensytywny do jazdy na rowerze przypada na okres od 4 do 6 lat. Dziecku łatwiej jest nauczyć się uprawiania danego sportu i polubić go, kiedy przechodzi odpowiadający mu okres sensytywny. Nasza nie miała jeszcze 4-lat gdy już jeździła.

Przykładowe okresy sensytywne:
0-3 lata: pływanie, fikołki, rowerek na trzech kółkach
4-6 lat: piłka nożna, karate, rower, narty, balet
7-10 lat: tenis, siatkówka, ping-pong, koszykówka, badminton

Syn ma problemy z równowagą dlatego tak ciężko mu nauczyć się jeździć na rowerze. Od 6 lat uczestniczy w zajęciach integracji sensorycznej. Od dwóch lat dzielnie próbuje swoich sił w jeździe na nartach. Jeździ na łyżwach dwupłozowych, hulajnodze trójkołowej (jeszcze bo marzy mu się skate park i hulajnoga dwukołowa). I mam nadzieję, że już wkrótce na rowerze. Początki są trudne, jego cierpliwości mało, ale ambicja jest i to najważniejsze.
Kiedyś na wycieczce w lesie zadał pytanie: "Mamo, a dlaczego ona jeździ już na dwóch kołkach, a ja nie. Przecież jestem większy (starszy)." 
I po raz kolejny życie zaskakuje, to nie starszy uczy młodszego, a młodszy starszego :)



niedziela, 12 czerwca 2016

Angielski od najmłodszych lat - kurs angielskiego dla dzieci

Będąc za granicą często obserwowałem rodziny wielojęzyczne, w których to dzieci bez problemu przestawiały się z języka na język. Mi tak nieraz trudno się wypowiadać w innym języku, myślę, kombinuję, przypominam sobie gramatykę, słownictwo. A tu proszę 3-latek płynnie rozmawia po polsku i po angielsku. Marzenie ! Znajoma mieszkająca w Belgii zna 6 języków, w tym 3 wyniosła z domu rodzinnego. Od najmłodszych lat z mamą rozmawiała po polsku, z tatą po francusku, z dziadkami po flamandzku. Dlatego postanowiłem co jak co ale języków obcych nie popuszczę swoim dzieciom i  znalazłem Baby English Center.

Zmorą w nauce języków jest zakuwanie słownictwa, zrozumienie gramatyki. Ale jeśli zacznie się bardzo wcześnie naukę języka w formie zabawy to dziecko nawet nie zauważy jak wiele już umie, a często i my, rodzice, powtórzymy słownictwo.

Kurs Genki English od początku angażuje dziecko za pomocą fascynujących tematów, multimedialnych, interaktywnych materiałów. Zajęciom towarzyszy ruch i zabawa, śpiewanie piosenek i to z czym dotąd się nie spotkałem na innych kursach to praca z komputerem czy konsolą Xbox. Takie urozmaicenie zajęć sprawia, że nie są one nudne, a dzieciaki szybko uczą się w naturalny sposób.
Wspaniała atmosfera panująca na zajęciach, mała grupa działają, że chce się tu wracać i dobrze bawić, a to przecież ważne żeby nie zniechęcić małego człowieka do nauki.
Szkoła Baby English Center stawia na naukę dzieci płynnej komunikacji. Po takim kursie Twoje dziecko będzie już mówić pełnymi zdaniami. Marzenie, które spełnia się tu i teraz. Marzenie, które otwiera dzieciom drzwi do świata.

http://babyenglishcenter.pl/oferta-nauki-jezyka-angielskiego-w-lodzi/kurs-angielskiego-dla-dzieci-lodz/

sobota, 11 czerwca 2016

Rudzinka czyta o misiach




Dzionek szalonek i inne historie opowiada Wanda Chotomska. Pięknie wydana książka, jeszcze ciepła bo z 2016 roku, w twardej okładce opowiada o Kubusiu Puchatku i jego historiach.

Bzzy, bzzy, bzzykula, leć prosto do ula,
pod twoim przewodem złączymy się z miodem !

Kolejna pozycja o Kubusiu Puchatku "Cztery pory roku z Kubusiem Puchatkiem" do poczytania i do zabawy. W drugiej części książki przedstawione są aktywności na daną porę roku.




 Misie z Czterech Stron świata bo przecież każde dziecko ma swojego ukochanego misia. Jest to jedna z naszych ulubionych pozycji. Dziecko uczy się również geografii.






Kolejna bardziej geograficzna pozycja to MUKI w podróży dookoła świata. Pięknie zilustrowana książka na niezwykłym papierze. Jedna z ulubionych córki. Dzieci poznają zwyczaje danego kraju. I koniecznie poszukajcie Mukiego na obrazkach.




 
 Pozycja dla chłopców Bohaterski Miś czyli przygody pluszowego niedźwiadka na wojnie.
 




Paddington wciągająca historia dla 7-latka.



Któż z dzisiejszych rodziców nie wychował się na Misiu Uszatku. Jak sentymentalnie się go czyta. 



Mówi się, że każde dziecko powinno mieć swojego misia. A historie misiów w tych książeczkach są różne tak różne jak te pluszowe niedźwiadki. Miłego czytania i odnajdźcie w książkach tego jedynego, ukochanego misia jak ten naszego Dziadka 


piątek, 10 czerwca 2016

A w konopiach strach - czyli o marihuanie jako leku, nadzieja dla dzieci z padaczką


Książkę rozpoczyna wiersz Marii Konopnickiej

Jadą, jadą dzieci drogą
siostrzyczka i brat,
i nadziwić się nie mogą,
jaki piękny świat.

Tu się kryje biała chata,
tu słomiany dach,
przy niej wierzba rosochata,
a w konopiach strach.

Rozdział: Jerzy Waszyngton co rano doglądał swoich konopi, a Królowa Wiktoria leczyła nimi miesiączki. Krótka historia Cannabis.

a z niego kilka fragmentów:
"Najstarsze ślady konopi znaleziono na terenie dzisiejszej Turcji, niegdyś Mezopotamii.Większość naukowców uważa jednak, że konopie przywędrowały tam ze Wschodu. wiele osób wskazuje, że z Chin, niektórzy - że z Japonii (bardzo stare wzmianki o konopiach, datowane na 10 tys. lat pochodzą właśnie z tych dalekich wysp, a nasiona Cannabis były bardzo popularne w tradycyjnej medycynie japońskiej)."

"Przede wszystkim wspomagała gojenie ran. Już tyle lat przed Chrystusem Chińczycy wiedzieli, że ta roślina ma działanie przeciwzapalne. Starożytni Grecy uważali cannabis za świetny lek przeciwzapalny. Polecali go na obrzęki i bóle ucha."

"W czasach wiktoriańskich marihuanę stosowano już na reumatyzm, drgawki wywołane tężcem, wściekliznę, padaczkę czy skurcze miesiączkowe."

Rozdział: Uspokaja, koi ból, działa przeciwzapalnie, leczy. Marihuana, nadzieja dla chorych.
przedstawia  jak wpływa na nasze zdrowie, przedstawia pozytywne i negatywne skutki przyjmowania
A ku zaskoczeniu tych negatywnych skutków jest naprawdę  mało, a należą do nich zmniejszenie możliwości poznawczej, problemy z zapamiętywaniem i zaburzenia równowagi.

Natomiast autor twierdzi, że marihuana działa przeciwwymiotnie i przeciwbólowo, łagodzi nawet  bóle po amputacjach czy bóle nowotworowe.
"W połączeniu z działaniem przeciwwymiotnym (a chemioterapia często powoduje wymioty), wzmagającym apetyt i poprawiającym nastrój świetnie sprawdza się jako lek wspomagający w leczeniu nowotworów, a nawet - w opiece paliatywnej nad osobami umierającymi."

Do końca nie jest poznane jak marihuana pomaga w takich chorobach neurologicznych jak stwardnienie rozsiane, padaczka, migrena, choroba Parkinsona czy Alzheimer.
Jednak Jerzy Vetulani twierdzi, że marihuana ma działanie przeciwdrgawkowe (zmniejszy liczbę napadów drgawkowych oraz osłabi ich siłę), a także uspokoi te obszary mózgu, z których wychodzą nieprawidłowe impulsy.

Mimo zmiany leczenia w tym tygodniu mieliśmy dwa napady padaczkowe.
Temat marihuany jest bardzo kontrowersyjny. Ja dlatego zdecydowałam się i zakupiłam książkę Jerzego Vetulani wybitnego psychofarmakologa i Marii Mazurek. Profesor w książce wyjaśnia podstawy biochemii naszego mózgu i działania narkotyków i stymulantów. Do rozmowy dołącza doktor Marek Bochański opowiadając o nadziejach związanych z leczeniem ciężkich chorób, między innymi padaczek lekoopornych u dzieci.

W ostatnim czasie zauważam powrót do naturalnych sprawdzonych metod leczenia wielu dolegliwości. Czy zatem marihuana również może wrócić do łask. Czas pokaże. 

A może jednak warto http://biokonopia.pl/

Leśny mech wersja bez glutenu

450g mrożonego szpinaku (drobnego, nie w liściach)
11/3 szklanki cukru
3 jajka 
11/3 szklanki oleju
ok. 2 szklanki mąki Schar
3 łyżeczki proszku do pieczenia
300ml śmietanki 30%
2 śmietan-fix
cukier waniliowy
owoce do ozdoby (granat, truskawka, winogrono)

1. Rozmrozić szpinak i odsączyć go z wody
2. Zmiksować jajka z cukrem
3. Powoli dodać olej 
4. Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia cały czas mieszając
5. Po połączeniu całej masy dodać szpinak i mieszać delikatnie np. łyżką
6. Wlać do formy
7. Piec ok. 1godz 180C
8. Po wystudzeniu odciąć nożem wierzch i rozdrobnić na tealrzyku
9. Ubić śmietanę dodając pod koniec śmietan-fix z cukrem waniliowym
10.Na ciasto wyłożyć ubitą pianę, posypać okruszkami ciasta i obłożyć owocami np. granata





Smacznego !