Mały pluszowy miś, nawet nic nie kosztował, dodatek do pieluch starszego brata. Ale to on, jedyny, wybrany, pierwsza miłość ...
Dzień w dzień w przedszkolu, na placu zabaw, na rowerze. Każda noc u boku misia.
Cóż że już wytarty i wytarmoszony, że nosek odpada, że futerko już nie pierwszej młodości, miłość to miłość.
Zrozpaczone serduszko czeka i ma nadzieję.
Do widzenia misiu.
Sprostowanie
Dziś po przedszkolu - Dzień dobry Misiu, odnalazł się, Hurra, wielkie świętowanie.
Właśnie odbywa się zapowiedziana herbatka na powitanie Misia.
Serdecznie dziękujemy !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz