czwartek, 30 marca 2017

Szkolne problemy ucznia ZA

I stało się... Nerwowa sytuacja w szkole osiągnęła apogeum w zeszłym tygodniu. Niechęć do szkoły, do nauki, problem z wchodzeniem i złe zachowanie na lekcjach, a do tego słaby układ nerwowy, zmęczenie i przesilenie wiosenne, padaczka. 
Od poniedziałku zaczęliśmy naukę w nowym systemie tzn. indywidualnie. Praca 1 na 1 mam nadzieję, że będzie bardziej efektywna a co ważniejsze spokojniejsza dla obu stron. Ale to jest również dla nas spore wyzwanie, bo np. dzisiaj godzina w szkole od 8 do 9 i znów do szkoły na 15.


Dlaczego nie mógł odnaleźć się w klasie liczącej 6 osób ? 
przecież
  • siedział sam w ławce, tyłem do reszty klasy
  • klasa liczy bardzo mało dzieci
  • nauka jest bardzo zindywidualizowana
ale
  • nikt nie pomógł dołączyć do zabawy, a jego zabawy okazywały się dość specyficzne i nikt nie chciał się w nie bawić, a on coraz bardziej stawał się odizolowany
  • podobnie z tematami zainteresowań, który 6 czy 7 latek chce słuchać o przeciwciałach i szczepionkach
  • był za duży hałas (ma nadwrażliwość)
  • manieryzmy i fiksacje również odsuwały go od rówieśników
  • słaba koncentracja i dużo bodźców przeszkadzało w edukacji
Czy nauczanie indywidualne ma sens ?
Z jednej strony chcemy na razie go wzmocnić przez terapie behawioralne i TUS. Z drugiej znów powoli włączyć do grupy rówieśniczej.
Z jednej strony pokonać deficyty i nauczyć się pokonywać trudności. 
 np. przeszkadza mi hałas - zakładam słuchawki żeby się wyciszyć
       jestem niespokojny - muszę polepić z plasteliny
Z drugiej nadrobić szkolne zaległości, wzmocnić poczucie własnej wartości bo przez te problemy szkolne nasiliła się również autoagresja również werbalna. Zmienić negatywne emocje wiążące się ze szkołą na te pozytywne - odnoszenie sukcesów.

Jak wybrać dobrą szkołę dla dziecka z ZA
  • przyjrzeć się jej dokładnie, co może zaoferować nam i naszemu dziecku
  • jakie będzie zapewniała zajęcia dodatkowe, w tym również terapeutyczne
  • czy dysponuje specjalistami
  • jaka będzie klasa
  • ale przede wszystkim jakie jest nasze dziecko i jakiego wsparcia potrzebuje
Kolega Młodego trafił do zwykłej szkoły integracyjnej i jest zachwycony, po rezultatach konkursów i nauki chyba z wzajemnością. Odnalazł się również społecznie.

A może asystent, cień podążający za nim, pomagający w kontaktach społecznych, zrozumieniu reguł panujących w grupie, słuchaniu poleceń nauczyciela.

Mój synku przecież jesteś w tym na prawdę dobry, ja w Ciebie wierzę.
Mój synku pokonamy to razem.
Damy radę ! Nie mamy innego wyjścia ! 
 

wtorek, 14 marca 2017

Kim jest Ryś ? Opowieść o chłopcu z Zespołem Aspergera

Wizyta u neurologa.
Młody bawi się nie zwracając uwagi na lekarza a ja odpowiadam na pytanie pani doktor.
Czym lubi się zajmować, czy ma jakieś pasje, zainteresowania ?? ...
Interesuje się ciałem ludzkim i pająkami.
Pani zaczyna zadawać mu pytania a on nie przestając się bawić zaczyna mówić o paciorkowcach, gronkowcach, przeciwciałach, a później o pająkach, o tym najgroźniejszym Antraxie, którego nazywa królem wszystkich pająków. Ani razu nie popatrzył na panią, nie przerwał swojej zabawy.

Wyjście do Biblioteki Lekarskiej.
Zwiedza szybko, przystaje tylko na chwilę w miejscach dla niego ciekawych. Pani oprowadzająca pewnie zastanawia się po co ciągnę dziecko w takie miejsce, nudzi się tylko. I zadaje pytanie co prawda dotyczące Kopernika, a w odpowiedzi pada nazwisko Galileusza. Pani patrzy już z zaciekawieniem na 8-letniego, niedużego, chudego chłopca, kręcącego głową w prawo i w lewo, biegającego i zwiedzającego muzeum z zawrotną szybkością a znającego już Galileusza, Gutenberga i innych. Po wyjściu Mamo będę lekarzem chorób zakaźnych i odkryję nowe szczepionki.




A jak wytłumaczyć to dzieciom - najlepiej przez książkę, przez historię rówieśnika.
Kim jest Ryś ? to opowieść właśnie o chłopcu z Zespołem Aspergera, trochę dziwacznym, innym, wyjątkowym. Chłopiec trafia do nowej klasy gdzie musi na nowo się odnaleźć. A co z tego wyniknie o tym w książce.

" - Nie jestem Ryś Mam na imię Ryszard, Rysiek.
Ryś, Rysiek, Ryszard - co za różnica? - pomyślałem. Tymczasem chłopak kontynuował:
- Ryś, łacińska nazwa Lynx, to drapieżny ssak lądowy z rodziny kotowatych. (...)"



"Rok szkolny dobiega końca, a my spotykamy się regularnie, by wspólnie pouczyć się przyrody, matematyki, a potem razem pobawić, pograć w szachy, pójść na spacer ..."

I choć jest inny zyskuje kolegów, bo jest wyjątkowy. Wystarczy tylko chcieć i czasem znaleźć wspólne zainteresowania.
 


Na końcu książki jest rozdział jak z nią pracować, szczególnie przydatny dla nauczycieli klas integracyjnych. Jest tam również zamieszczony scenariusz zajęć integracyjnych.

Pozycja godna polecenia.

 

środa, 8 marca 2017

Uczeń z Zespołem Aspergera

Dziecko z Zespołem Aspergera też chodzi do szkoły. A w szkole jak to w szkole łatwo nie jest.
I to wiedzą również rodzice zdrowych dzieci. Ale dzieci z ZA oprócz nauki muszą poradzić sobie z relacjami społecznymi, komunikacją, zmianą.
Uczeń z Zespołem Aspergera potrzebuje specjalnego wsparcia również od nauczyciela. I o tym wszystkim jest w książce Joanny Święcickiej Uczeń z Zespołem Aspergera. Praktyczne wskazówki dla nauczyciela.


Młody ma to szczęście, że siedzi w ławce sam, odwrócony od reszty klasy sztuk 5. Pracuje sam, indywidualnie.
Młody ma specyficzne, obsesyjne zainteresowania, czasem może podzielić się nimi przynosząc książkę do szkoły. 
Młody może być chlubą szkoły, mieć rewelacyjne osiągnięcia` o ile szkoła zaakceptuje jego inność.

Co zawiera książka:
Ogólną charakterystykę dziecka z Zespołem Aspergera
Zaburzenia towarzyszące
Formy pomocy, terapie i wskazania do kształcenia specjalnego


Czy wiesz, że termin Zespół Aspergera został po raz pierwszy użyty w 1981 r. przez brytyjkę Lornę Wing, która przetłumaczyła pracę psychiatry Hansa Aspergera z 1943 roku.

 " Niezwykle ważne jest aby nauczyciel dostrzegł w swoim uczniu tę prawdziwą pasję, wydobył ją i odpowiednio pokierował. Umiejętne wykorzystanie zdolności ucznia w procesie edukacji może sprawić, że zacznie on odnosić sukcesy. Może stać się też chlubą szkoły jako wybitny olimpijczyk lub zabłysnąć jako utalentowany artysta, jeżeli jego zainteresowania pójdą w kierunku informatyki, muzyki, plastyki, matematyki, historii, geografii czy języka polskiego."
Dziękuję autorce za te słowa.

Jeśli jesteś rodzicem dziecka z ZA warto przeczytać tę publikację i podsunąć ją nauczycielowi.
Jeśli jesteś nauczycielem dziecka z ZA powinieneś przeczytać tę publikację.
Drogi nauczycielu w Twoje ręce oddajemy nasze dzieci, wierząc że będziesz starał się im pomóc tak jak i my rodzice się staramy.
Drogi nauczycielu ukierunkuj nasze dzieci aby mogły odnaleźć się w tej nieustannej wędrówce - zdobywaniu wiedzy.

A my przepraszamy naszą Panią i prosimy o większą wyrozumiałość.

Z dzieckiem w las - bagno Jacek czuje wiosnę

Wybraliśmy się w niedzielne przedpołudnie na wycieczkę. Pogoda ładna, słoneczna i taka wiosenna.
Rezerwat Przyrody Bagno Jacek to torfowiskowy rezerwat przyrody na terenie dzielnicy Warszawy. Całkiem  niedaleko, łatwy dojazd z centrum - SKM do Wesołej.
Może natraficie tam na bobra ;)
A może na łosia, dzięcioła czy padalca.









czwartek, 2 marca 2017

Ferie na nartach - narciarstwo dla wszystkich

Podczas ferii słuchaliśmy w samochodzie Dzieci z Bullerbyn i tego jak wspaniale się bawili bez elektronicznych gadżetów.

A jak to było 30 lat temu - podobnie. Całe dnie spędzało się na trzepaku, w ogrodzie, łażąc po drzewach, jeżdżąc na rowerze. Beztroskie dzieciństwo.
Dziś już nie ma takich drzew, trzepaków i takiego towarzystwa. Młodzi dużo mniej spędzają wolnego czasu na dworze.
Zima jest też mniej zimowa niż 30 lat temu. Kilka tygodni (i to tych w smogu) białych, kilka wyjść na sanki, kilka bałwanów i może jeden Olaf :)

Białego szaleństwa już 3-lata szukamy w górach, na stokach.
Po 3 latach, a w zasadzie po 3 razy tydzień, mogę powiedzieć, że jeździmy na nartach - wszyscy.

Trzy lata temu gdy pierwszy raz przeczytaliśmy o Fundacji Dobra Wioska i ich turnusach dla dzieci autystycznych i neurologicznych postanowiliśmy spróbować. Młody jeździł z instruktorką, szło ciężko i opornie, nie słuchał, nie utrzymywał równowagi ale ... powoli, powoli zaczynał to chwytać. Miał 6 lat. 
I my postanowiliśmy spróbować - udało się, szybko złapaliśmy bakcyla.
W ubiegłym roku jeździł już całkiem, całkiem ale jeszcze dość niebezpiecznie było go puścić samemu. Młoda jeździła również z panią instruktor. Balansowała małym 3-letnim ciałkiem. <tu>
Po tym turnusie Młody jeździ dość szybko, ale kontroluje prędkość. Po raz pierwszy udało nam się wspólnie zjeżdżać, tak rodzinnie.
Obawiałam się co będzie z Młodą jako, że w tym roku bez instruktora. Ale po godzinie na oślej łączce zaczęła się nudzić i zjeżdżałyśmy we dwie. I tylko ja sama, ja sama, na wyciąg ja sama, zejdę sama ... A teraz chodźmy na talerzyk.
Moje serce tryska dumą, że obydwoje już jeżdżą. Wiek nie ma znaczenia kiedy rozpocząć naukę, ale widząc takie małe szkraby ściska w sercu. I te maluchy doskonale sobie radzą, intuicyjnie nie zastanawiając się nad nauką. Podziwiam je.







A w przyszłym roku szosować będziemy całą rodziną. Nie możemy się już doczekać. I zaczniemy również naukę na biegówkach.