Co nam zatem przeszkodziło ?
Po pierwsze zbyt dużo ludzi i młodzieży jeżdżącej szybko i dość agresywnie. Młody powoli zaczyna sobie radzić jeździć sam, ale czasem się jeszcze przewraca, jeździ dość krzywo jak pijany. Młoda hamuje ostro i niespodziewanie więc trzeba na nią uważać. A gdy jedzie się gęsiego staje się to niebezpieczne.
W drodze powrotnej postanowiliśmy zakupić sprzęt, który pozwoli cieszyć się z wypraw dłuższych i będzie bezpieczny. Wybór padł na ogonek z Decathlonu. Ogonek spisuje się znakomicie choć minusem jest jego montaż dość skomplikowany i dość wysoka cena.
I hmm wywołują zdziwienie tak jak kiedyś bo jeździłam z 2 - jedno na przodzie, drugie z tyłu.
Fajny pomysł, również lubimy rodzinne wycieczki rowerowe jak i góry ;)jednak używamy dla młodej wózka rowerowego dla dzieci. Naszym zdaniem praktyczne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuń