niedziela, 1 października 2017

Park linowy - Park Rozrywki Julinek

Ostatni dzień września, sobota, piękna, słoneczna jesień, warto wykorzystać na świeżym powietrzu, aktywnie. Wczoraj wybraliśmy się zatem do Julinka jako, że w wakacje Młody wygrał bilety na Bulwarach Wiślanych do Parku Rozrywki Julinek. 


W programie dmuchańce, elektryczne samochody i park linowy. 

Pewnie dla większości rodziców dzieci ośmioletnich temat brzmi znajomo. Dla nas był to pierwszy raz, temat zupełnie odległy bo Młody ma lęk wysokości i padaczkę, co wiąże się z większym ryzykiem. Ale jak się naczytaliśmy, że dwie pierwsze trasy dla dzieci najmłodszych (nawet dla czterolatków) są na całej długości asekurowane mieliśmy ochotę spróbować i przełamać bariery. Pierwsza trasa dla Młodego była bardzo łatwa, a Młoda na niej nauczyła się przekładać asekurację. Druga była cięższa, dłuższa i ciekawsza. Ale obie były dość nisko, mieliśmy z nimi kontakt na wyciągnięcie ręki a co najważniejsze gwarantowały bezpieczeństwo na całej trasie dzięki systemowi asekuracji ciągłej.







Trasy w PODNIEBNYM CYRKU

wzrost dziecka min. wysokość asekuracji*
Mały Magik
Wesoły Klaun
od 4 lat 130
Młody Akrobata 110 130
Gibki Gimnastyk 130 150
Szalony Monocyklista 130 150
Zwinny Linoskoczek 140 162
ADRENAlina 130 130

To był strzał w 10. Młodzi świetnie się bawili, Młody okazał się również świetnym starszym bratem bo pomagał Młodej w przejściu, grzecznie czekał i pokonał lęk wysokości na tych trasach. Ćwiczył koncentrację i koordynację idąc na linie i ruchomych belkach a przy tym świetnie się bawił.

Nawet Tata skorzystał i został podniebną małpką na ADRENAlinie. 


Z pewnością jeszcze kiedyś odwiedzimy Park Linowy w Julinku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz