środa, 14 lutego 2018

Lutowe Czyt-Anki - Pamiętnik Blumki, Chłopiec z Lampedusy, Misia i Jaś Wiadomy

Co miesięczne wyjście do biblioteki skończyło się wypożyczeniem przez Młodego książki o wężach po raz n-ty. Hmm w tym swoim świecie zamknięty nie chce słuchać o czymś zupełnie innym. Ale z uporem maniaka czytamy najpierw coś innego by na koniec posłuchać o wężach.



A co czytać jak nie o wężach ? To o wojnie, o losie dzieci lub o zwierzętach. 

Pamiętnik Blumki przeczytaliśmy ze łzami. Mama jak to mama musiała najpierw uprzedzić fakty, że doktor Korczak zginie razem ze swymi dziećmi. Ale książka jest pięknie napisana, w sam raz dla nawet małego 6-letniego odbiorcy, w formie pamiętnika, opisu dzieci i sierocińca. 
"Potem przyszła wojna, która zabrała też pamiętnik Blumki.
Skąd więc wiemy, co było w nim napisane ?
Bo pamiętnik jest po to, żeby nie zapomnieć ..."
Warto przeczytać i się zastanowić.


Chłopiec z Lampedusy -to kolejna opowieść o losie dziecka, o tułaczce, samotności i o przyjaźni.
"Domów nie buduje się z pieniędzy - powiedział. (...) Nasz dom był z gliny. (...) Ale przyszli żołnierze i musieliśmy uciekać."



Misia i jej mali pacjenci, w sumie 3 książki o przygodach dziewczynki, która pomaga zwierzętom w swojej klinice w domku na drzewie. Pięknie zilustrowana zachwyciła nas ciepłem i długo na nią polowaliśmy (my kupiliśmy w Biedronce w biedronkowej cenie). Wspaniała również na prezent dla młodej miłośniczki przyrody.
A tu znajdziecie jeszcze inne pozycje autorstwa pani Anieli Cholewińskiej-Szkolik.





Jaś Wiadomy zmienia świat - wspaniała książka dla młodych ekologów, z pewnością dowiedzą się wielu ciekawych informacji  a i rodzice mogą z przyjemnością poczytać tym bardziej że pod koniec każdego rozdziału jest informacja dotycząca omawianego problemu.
Zabawna i pouczająca, a na pewno nie nudna. Jeśli Wasze dziecko prosi Was o zwierzątko to może właśnie jest okazja, żeby przetestować pomysł rodziny Jasia.

Ulubiony cytat Młodego czytany wielokrotnie
"A Jasiek zbierał kupy bo powiedział, że musimy się tego nauczyć. Więc na każdym spacerze zbieraliśmy jedną.
- Takie obce kupy zbieraliście ? - zdumiała się mama. która najwyraźniej od dłuższej chwili stała w drzwiach.
- A niby jakie inne ? - spytał złym głosem Jaś. - Sam miałem zrobić własną, żeby była swojska ?"
bo posiadanie zwierzaka to odpowiedzialność
Trafiona w Biedronce.





niedziela, 4 lutego 2018

Czas na edukacyjne granie w Squla

Ferie dobiegły końca, czas błogiego lenistwa Młodych (bo inaczej się rzecz ma w przypadku starszych) również. I gdy nadeszła niedziela, ostatni dzień przed rozpoczęciem II semestru przyszła ona, nieoczekiwanie i podstępnie - gorączka. Młody o kolejny tydzień przedłużył sobie ferie. Przez pierwsze trzy dni leżał nieruchomo w łóżku, wstawał tylko "na siusiu". Obejrzeliśmy film o przygodach Kacpra i Emmy, który nam się bardzo podobał. Przeczytaliśmy wiele książek, w tym o Jasiu, który zmienia świat. 
A czwartego dnia Młody wstał z chęcią gry na komputerze. Skoro jesteś już na tyle zdrowy by grać to może się pouczymy padła propozycja rodzicielki, na którą zareagował oczywiście negatywnie. Ale po chwili sam zaproponował "To może w Squla."


Mamy grę planszową, której pytania w formie quizu często towarzyszą nam w podróżach. Bardzo ją lubimy choć gramy niezgodnie z proponowaną instrukcją, bo bez żetonów. 




Na platformie edukacyjnej ćwiczył na początku roku szkolnego, ale gdy rozpoczęliśmy rehabilitację czasu już zabrakło na jej kontynuowanie. Sama platforma jest bardzo ciekawie pomyślana, a co najważniejsze zgodna z podstawą programową dla każdego etapu nauki - od przedszkola po klasy 1-6 szkoły podstawowej. Pytania są z różnych dziedzin o różnym poziomie trudności - na jedne Młody odpowiada od razu, bez zastanowienia, inne zajmują mu nieco więcej czasu. Przy zadaniach z treścią nieraz bierzemy kartkę i ołówek.  Przy dłuższych pytaniach Młody szybko się zniechęca. Trzeba przy nim siedzieć.
Dla dzieci młodszych polecenia są czytane a zatem dziecko samo sobie poradzi z quizem. Atutem jest również odpowiedź z wytłumaczeniem danego polecenia, więc nawet jeśli dziecko zgaduje za pierwszym razem, a później usłyszy rozwiązanie uczy się mimochodem.





Na platformie rodzicielskiej możemy śledzić postępy naszego dziecka i tak to wyglądało we wrześniu.


 
Bardzo polecamy platformę Squla bo jest to przede wszystkim miłe i edukacyjne spędzenie czasu. Dziecko uczy się przez zabawę i nawet nie wie, że się uczy. Wiedza sama wskakuje do głowy, a na szkolnych klasówkach widać rezultaty.