Oj długo nas nie było i nie był to łatwy okres - choroby różniste od zapalenia węzłów chłonnych po zapalenie stawu biodrowego, diagnozy nieraz zwalające z nóg, koniec szkoły lada moment i szukanie (a w zasadzie umacnianie się w przekonaniu że tak trzeba) nowej, pierwsza wycieczka dwudniowa 6-latki i zajęcia TUS-owe z Lego. Dzień Dziecka w Fundacji upłynął na filmie Gdzie jest Dory i zakończenie roku z innej Fundacji (gdzie korzystamy z logopedii) na koniach.
Ale to nie znaczy że przez ten okres nic nie czytaliśmy. Może mniej, ale ... niektóre pozycje wyjątkowe. A dziś Księga kości.
Księga kości to wspaniała pozycja dla tych wszystkich, którzy interesują się przyrodą i zwierzętami.
Kto ma największą kość mierzącą 6 metrów żuchwę, a kto ma największą liczbę kości - te i inne pytania, niesamowite szkielety do odkrycia w tej fachowej pozycji. Niebanalna, nieszablonowa, przyciąga dzieciaki i nie tylko, bo dorośli z pewnością też chętnie po nią sięgną.