poniedziałek, 24 lipca 2017

Łapiemy chwile - camping nad morzem

Pogoda jest jaka jest - kilka dni ładnych, to znów deszcz i burze. Trzeba łapać chwile, liczą się szybkie decyzje. Raz, dwa, trzy dni ciepła, mają być upały - jedziemy nad morze.
Wybrać kwaterę (na hotel nas nie stać), domek czy namiot.
Wybór padł na ten ostatni - ciasny choć własny kawałek podłogi. Był to strzał w 10.
Młodzi zadowoleni. Młoda po 10 minutach poznała koleżankę. Bawiła się z dziećmi na placu zabaw, nas nie męczyła. Wolała nawet być na polu campingowym i placu zabaw niż na plaży. Zbierała muszelki na naszyjnik lub prezent dla przyjaciółki.
Młody budował na plaży podkopy i zamki. Szukał bursztynów.
I ani razu się nie pokłócili.
Noce jeszcze dość ciepłe, nieźle się spało. 
W czwartkowy deszczowy dzień udało nam się również bawić w Centrum Nauki EXPERYMENT. Żądny wiedzy Młody Człowiek musiał wielokrotnie eksperymentować z wodą. Aż wstyd, że nie byliśmy jeszcze w Koperniku.








A gdy nadeszły wieści o nadciągających deszczach i burzach zwinęliśmy namiot i wróciliśmy do domu. Łapiemy chwile. 

poniedziałek, 17 lipca 2017

Łapiemy chwile - Roztoczańskie Szumy

Takie wakacje, że trzeba łapać chwile.

Namiot leży w korytarzu, śpiwory również. Jedziemy - pada decyzja na weekend. Nie - odwołujemy w ostatniej chwili. Czekamy. Dzień w dzień deszcz, raz  na tydzień burza. Mokro, paskudnie, zimno.

Do piątku jeździliśmy na rehabilitację, a na weekend do teściów niestety. No cóż trzeba to połączyć z przyjemnością, jedziemy na Roztocze, na Szumy.

Ale jeszcze w sobotę popatrzeć na wojsko, na konie. Wielka nadzieja i wielkie rozczarowanie. Dzieciaki znudzone wróciły, mało się działo.  





Niedziela - ładna pogoda się zapowiada choć dość chłodno rano, czy wytrzyma, czy warto jechać. Jedziemy, damy radę.
Dzieciaki po drodze marudzą ale dwa razy moczą nogi nad Tanwią. Chwila, moment, woda zimna, ale udało się. Wakacyjna wycieczka udana. Szumy zaliczone. Następnym razem na kajaki tu przyjedziemy.






Takie wakacje, że trzeba łapać słoneczne chwile.

wtorek, 11 lipca 2017

Bezglutenowa Biedronka

Wczoraj Biedronka nas znów zaskoczyła. Wchodzimy a tam bezglutenowe biszkopty i nie tylko. Oj będzie niedługo ciasteczko na biszkoptowym spodzie.


A na obiad kasza. Torebka bardzo poręczna, w sam raz na biwak. Gotowa w 10-15 minut. A u nas jeszcze w tej chwili idealna po rehabilitacji na szybki obiad. Kasza gryczana bardzo dobra, smakowała nawet Tacie.


piątek, 7 lipca 2017

O Zającu który szukał Swojego Miejsca

Ukochany miś - to nie tylko zabawka, to przyjaciel
Nie ma imienia do dziś, choć chyba Miś to jego imię.
Do spania, do przytulania, do samochodu,  w poniedziałek do przedszkola (bo taka zasada)




Dlatego książka O Zającu, który szukał Swojego Miejsca jest nam tak bliska. Zając także chciał mieć dziecko, swoje imię, swoją historię. Dlatego pokonał lęk przed nieznanym światem i wyruszył w podróż w poszukiwaniu Swojego Miejsca, wyruszył w daleką drogę, w nieznane. Miał wiele przygód aż pewnego dnia spotkał dziewczynkę, wyjątkową dziewczynkę.

"Wspomnienia wszystkich zdarzeń - tych dobrych i tych złych - były dla niego cenne i gromadził je w pamięci jak skarby."

Każdy takie wspomnienia ma, a niepowodzenia kształtują nasz charakter, uczą na przyszłość, cierpienie uwrażliwia, a radosne chwile, śmieszne sytuacje warto wspominać

"Nie bój się szukać. Nie będziesz żałował, że nie spróbowałeś."

Piękna i bardzo ciepła książka, o poszukiwaniu, o drodze, o odwadze.

Haniu czy Zając jeszcze mieszka z Tobą jak miś mieszka z Anią ?


Piękne ilustracje wykonane przez autorkę książeczki, mamę koleżanki Młodej.
 
Bardzo dziękujemy za tak wyjątkowy prezent.

czwartek, 6 lipca 2017

Kalendarz w środku lata w walce o życie

Już prawie półmetek turnusu, pierwszy tydzień za nami. Młodemu się podoba, szczególnie na basenie, ja zmęczona choć w zasadzie tylko czekam i transportuje na kolejne zajęcia.
Ale zawsze są jakieś nerwy, fochy itp. 

Jest też takie przygnębienie ile dzieci potrzebuje leczenia, rehabilitacji. Poznaje się nowych ludzi, spotyka starych znajomych, słyszy się ich historie i metody leczenia.

Przez pierwsze dwa dni nieco błądziliśmy przechodząc przez pasaż chemioterapii, teraz nieco go omijamy choć czasem widzimy dzieci z chusteczką na głowie. Jakie to smutne, jaki cios dla rodzica (kto zetknął się z chorobą nowotworową bliskiej osoby ten zna ból przez całe życie, mi on też towarzyszy).

Dlatego dziś prezentujemy Wam kalendarz, który ma aż 14 miesięcy i zaczyna się we wrześniu tylko dlatego, że z chorobą nowotworową trzeba walczyć jak najszybciej, od razu.

Całość przedsięwzięcia (zarówno ze strony zaproszonych gości jak i osób tworzących kalendarz) ma charakter charytatywny. Całkowity dochód ze sprzedaży kalendarza przeznaczony zostanie na budowę Świetlikowa. Koszt kalendarza dość duży 100zł ale jest to cegiełka na budowę Świetlikowa <do kupienia tu>.


Zdjecia:
Copyrihght: Copyright: Fundacja Śląskie Hospicjum dla Dzieci, Tychy 2017
Autorzy zdjęć:
- Dorota Koperska Photography (Kabaret Młodych Panów, Krzysztof Wielicki, Martyna Wojciechowska, Paweł i Łukasz Golcowie, Sebastian Riedel i Cree, Włodek Pawlik, Wojciech Waglewski, Wojtek Mazolewski)
- Rita Lorenc (Aleksander Doba, Ania Guzik, Magdalena Solich, Mela Koteluk, Stanisław Soyka)
- Kamil Sanex Cieśla (Andrzej Bargiel)



Kalendarz :
Martyna Wojciechowska – Wrzesień 2017
Wojtek Mazolewski – Powrzesień 2017, czyli I połowa października 2017
Wojciech Waglewski – Listopaździernik 2017, czyli II połowa października 2017
Kabaret Młodych Panów – Listopad 2017
Andrzej Bargiel – Grudzień 2017
Krzysztof Wielicki – Styczeń 2018
Magdalena Solich – Luty 2018
Aleksander Doba – Poluty 2018, czyli I połowa marca 2018
Mela Koteluk – Wpółdokwiecień 2018, czyli II połowa marca 2018
Stanisław Soyka – Kwiecień 2018
Łukasz i Paweł Golec – Maj 2018
Włodek Pawlik – Czerwiec 2018
Ania Guzik – Lipiec 2018
Sebastian Riedel i Cree – Sierpień 2018 


Jak najbardziej popieramy inicjatywę i współczujemy wszystkim tym których dotknął ból rozstania.

I jeszcze wczorajsza rozmowa Młodych
Młody - ile lat ma dziadek ?
73, 74
Młoda - dziś nie możesz denerwować dziadka bo ma aparat na serce (Holter)
Młody - no wiem
Młoda - jak my będziemy dziadkami i babciami to też będziemy mieć takie aparaty. Warto poczekać.

I tych lat (i więcej) im życzę i wszystkim dzieciom.

niedziela, 2 lipca 2017

W pogoni za normalnością ...

W pogoni za normalnością ... 
czytamy książki, 
rozmawiamy, 
bawimy się, 
zimą jeździmy na nartach, 
a od wiosny do jesieni na rowerze, 
stajemy na głowie,
robimy ciasto z truskawkami





i jeździmy/ chodzimy na rehabilitację w pełnej szerokości tego słowa rozumieniu
korzystamy z pomocy logopedy, pedagoga, terapii behawioralnej
jutro zaczynamy zajęcia rehabilitacyjne na basenie
w planie mamy turnus rehabilitacyjny w górach z zabiegiem mikropolaryzacji
korzystamy z ośrodka STOCER, CZD i Fundacji Zdążyć z Pomocą

- Gdzie jedziecie na wakacje ? - pyta Pani Młodej
- Na turnus jak zawsze
- Dobrze, że nie musicie płacić  - powie w piątek Pani w przedszkolu Młodej
- Oczywiście,  że musimy ....

mieszkając w dużym mieście mamy to szczęście, że możemy korzystać z wielu ośrodków, Fundacji, z wielu działań za darmo w ramach NFZ lub PFRON

ale przecież wiele też kosztuje

od najmniejszej cegiełki 20zł/msc w Fundacji gdzie chodzimy do logopedy
po turnus z mikropolaryzacją ok. 800 euro + cena pobytu