poniedziałek, 9 stycznia 2017

Kołdra obciążeniowa

Kilka lat temu na zajęciach z integracji sensorycznej pani terapeutka zapytała "A macie w domu kołdrę obciążeniową". Hmm, nie, nie mieliśmy. Nawet o niej nie słyszeliśmy. A później Pani w przedszkolu zadała to samo pytanie. Zaczęliśmy się poważnie nad nią zastanawiać gdy nasz malec chodził już prawie po suficie. Terapeutka SI u której ćwiczymy od wielu lat i która zna dziecko jak własną kieszeń poleciła nam zakład, gdzie na specjalne życzenie uszyliśmy specjalną kołdrę. Dlaczego ? - bo kołdra nie może być ani za ciężka, ani za lekka, musi być stworzona pod konkretne dziecko. Młody zaczął spać pod nią i stawał się coraz spokojniejszy, jego sen był dłuższy i wstawał bardziej wypoczęty. Było widać efekty.


Oczywiście spotykamy się z 2 teoriami. Jedni proponują leżeć pod nią w dzień, na czas wyciszenia albo tylko przy zasypianiu. Inni non stop i początkowo taką wersję wybraliśmy, a w zasadzie nasza terapeutka nam ją zasugerowała.

Przez dłuższy czas Młody spał pod nią podczas drzemki dziennej i około pół nocy (póki jej nie zrzucił). W chwili obecnej śpi pod kołdrą wielbłądzią, która sama w sobie jest ciężka, a kołdrę obciążeniową stosujemy tylko w momentach agresji, paniki, wzmożonego napięcia do wyciszenia i uspokojenia. Marzy nam się jeszcze kamizelka, którą pewnie będziemy zmuszeni nabyć na potrzeby szkoły.



Terapeutyczne artykuły obciążeniowe stosowane są w terapiach różnego rodzaju dysfunkcji m.in. w zaburzeniach SI, ADHD, autyzmu, Zespołu Aspergera, porażenia mózgowego.

Naszym zdaniem warto, a my zamawialiśmy tu

2 komentarze: